Archiwum
Spotkanie Miast Partnerskich Vonitsa – Połaniec – Etoile – Viggiano 2012
2012-08-10 08:46Dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Miasta i Gminy Połaniec wspaniała czternastka w składzie:
1) Karolina Mirecka
2) Kamila Guła
3) Tomasz Michalski
4) Karolina Ossolińska
5) Klaudia Adaś
6) Klaudia Machniak
7) Katarzyna Łańka
8) Julia Kasprowicz
9) Dominika Łukaszek
10) Anna Pluta
11) Patryk Bąk
12) Piotr Siepka
13) Katarzyna Drożdżowska
14) Rafał Wach
wspaniale promowała nasze miasto i gminę, język, polską historię, kulturę, tradycje narodowe i patriotyczne.
15 lipca 2012 roku o godzinie 3 rano wyruszyliśmy z Połańca przez Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię, by dotrzeć do upragnionego celu – Vonitsy. Do pokonania mieliśmy 2000km. Szmat drogi! Polska żegnała nas pogodą taką sobie: lekka mżawka, potem deszcz, słońca niezbyt wiele. Podobnie jak zresztą Słowacja. Kiedy znaleźliśmy się na terytorium Węgier, przywitało nas piękne słońce i pola pełne słoneczników, które niczym dywany ścieliły się wokół. Van Gogh miałby tu ręce pełne roboty! W czasie naszej podróży zwiedziliśmy w nieco ekspresowym tempie stolicę Węgier - Budapeszt, miasto położone na skraju Wielkiej Niziny Węgierskiej nad rzeką Dunaj. Jak wiadomo stolica powstała z dwóch oddzielnych miast - Budy i Pesztu, które w 1767 roku połączył pierwszy most. Spacerując ulicami Budapesztu, podziwialiśmy gmachy muzeów, Parlamentu, kościołów. Jednak w miarę upływu czasu, pogoda pozostawiała coraz więcej do życzenia. W końcu lunął rzęsisty deszcz. Późną nocą wyruszyliśmy w kierunku Serbii, a potem Macedonii, by osiągnąć cel naszej podróży – Vonitsę – urokliwą grecką miejscowość położoną w zatoce Morza Jońskiego, gdzie niegdyś przebywali Antoniusz i Kleopatra.
|
Na miejsce dotarliśmy w poniedziałek 16 lipca o godzinie 21:30.
Grecy przyjęli nas bardzo ciepło i serdecznie. Warunki i temperatura
sprzyjały nam niewątpliwie! 36°C nie schodziło z termometru! Nasza
młodzież została zakwaterowana u rodzin greckich, co bardzo sprzyjało
integracji grecko - polsko - francusko - włoskiej. Gdzie przyjaciół
czterech, tam zawsze jest wesoło!
Program zaproponowany przez
Greków - gospodarzy spotkania miast partnerskich, przedstawiał się
całkiem imponująco dla oka, ucha i ducha. Oprócz tradycyjnego
plażowania, bo przecież Vonitsa leży w zatoce Morza Jońskiego,
zwiedziliśmy różne miasta: Pangaya, Paleros, Levkas, Nikopolis, gdzie znajduje się wspaniałe Muzeum Sztuki Starożytnej.
Odkrywaliśmy na nowo szlaki cywilizacji antycznej, której osiągnięcia
rozprzestrzeniły się na cały glob. To przecież Grecy uznawani są za
twórców demokracji, filozofii, kultury, sztuki, sportu. Podczas naszego
pobytu w Vonitsie byliśmy świadkami narodzin sztuki współczesnej autorstwa studentów Akademii Sztuk Pięknych z Aten. Te wspaniałe obrazy, które powstawały na naszych oczach, mogliśmy podziwiać podczas wystawy na XV – wiecznym zamku w Vonitsie.
W niektórych dziełach dało się zauważyć ducha impresjonizmu… Również
młodzież z miast partnerskich brała udział w warsztatach zorganizowanych
przez owych studentów i tworzyła wspaniałe kolaże pod kierunkiem
młodych, obiecujących malarzy.
|
Nadszedł przedostatni dzień naszego pobytu na greckiej ziemi - niedziela. Był to dzień promocji poszczególnych miast partnerskich. Nasza młodzież zaprezentowała się doskonale w strojach krakowskich na tle barw narodowych i herbu Połańca. Popłynęły polskie piosenki, m. in. "Kocham cię Polsko", "Gdybym miał gitarę", a gdy goście obecni podczas promocji usłyszeli "Czerwone jabłuszko", to niejednemu łezka zakręciła się w oku. Francuz, Włoch, Grek czy Polak – a jednak wrażliwość taka sama. Również i piosenki biesiadne wykonane przez naszą młodzież zyskały uznanie i aprobatę w oczach międzynarodowej publiczności i porwały wszystkich do tańca, nie tylko krakowiaka... Podobnie prezentowali się przedstawiciele z innych miast partnerskich: Włosi zatańczyli swój ludowy taniec – tarantellę, zaś Grecy oczywiście zorbę. Francuzi przedstawili scenkę rodzajową – przygotowania, plany, nadzieje związane z pobytem w Vonitsie.
|
|
Poniedziałek 23 lipca był ostatnim dniem pobytu naszej młodzieży w Vonitsie. Grecy zgotowali nam bardzo miłe pożegnanie. Uściskom, wspólnym zdjęciom nie było końca. Wyjechaliśmy po południu o godzinie 16 żegnając Vonitsę, Morze Jońskie, przyjaciół z miast partnerskich. W drodze powrotnej "zahaczyliśmy" tradycyjnie o Budapeszt, by zażyć błogiej kąpieli w źródłach termalnych stolicy Węgier. Cali i zdrowi, bogatsi o nowe przyjaźnie, wrażenia, doświadczenia i przygody z jeżowcami, mamy nadzieję, że spotkamy się z naszymi kolegami z Grecji, Włoch i Francji znów za rok!
Magdalena Przybył/
Powrót do poprzedniej