Polaniec

OGÓLNOPOLSKI KONKURS ROBOTYKI TOPBOT GDAŃSK 2014

dodano przez: Dominika

W dniach 27-29 marca pięciu uczniów (Forkasiewicz Mikołaj, Jakubas Joachim oraz Machniak Dawid, Nowicki Dawid oraz Wysocki Sebastian) oraz opiekun –  Pani Beata Zyngier, brali  udział w zawodach TopboT, czyli Ogólnopolskim Konkursie Robotyki.

''Wyjazd uważam za bardzo udany z kilku względów, które postaram się dokładnie opisać. W środę wieczorem razem z opiekunem i kolegami busem pojechaliśmy do Krakowa, skąd mieliśmy dalej kontynuować podróż do Gdańska. Koło północy podjechał robiący wrażenie, dwupiętrowy autokar, którym w komfortowy sposób dojechaliśmy na miejsce z kilkoma przystankami w Katowicach, Łodzi, Toruniu i wreszcie w Gdańsku. Czwartek spędziliśmy w hotelu, w którym ostatecznie poprawialiśmy konstrukcję naszych robotów oraz programy, które miały poprowadzić maszyny na podium. Pomimo tego, że spędziliśmy sporo czasu nad programowaniem i testowaniem robotów, które na szkolnym torze sprawowały się dosyć dobrze czuliśmy stres i delikatną niepewność, czy nasz robot zachowa się tak samo na turnieju jak w szkole. W piątek rano wybraliśmy się do szkoły, w której miał się odbyć konkurs. Pomimo, że wydarzenie rozpoczynało się od 10, na miejscu byliśmy już o 8 aby skorzystać z możliwości testowania robota na planszach testowych. Cały konkurs składał się z 3 etapów, w których robot miał wykonać określone zadanie. Dwa etapy były jawne i drużyny mogły się do nich przygotować, natomiast trzeci etap był zagadką, o której dowiedzieliśmy się dopiero w dniu konkursu. Robot miał wykonać zadania ''Wybór'' i ''Kwadraty''. Ze względu, że w rozgrywkach brało udział 20 drużyn część uczestników wykonywała najpierw jedno zadania, a pozostali zmagali się z drugim zadaniem. Ja z Mikołajem najpierw mieliśmy wykonać zadanie ''Kwadraty'', które polegało na tym, że robot startujący w kwadratowym polu na środku planszy miał dookoła siebie 4 klocki różnych kolorów – czerwonego, niebieskiego, żółtego oraz zielonego. Po rozpoznaniu koloru klocka robot miał odwieźć klocek na pole o tym samym kolorze, które znajdowało się w którymś z rogów planszy. Druga grupa (Dawid, Dawid oraz Sebastian) zaczęli od zadania ''Wybór'' które polegało na tym, że robot miał przejechać przez labirynt, w którym zostało umieszczonych pięć pól z piłeczkami. Zadaniem robota było zabranie tylko tych piłeczek przed którymi znajdowało się pole koloru czarnego, natomiast robot miał zostawiać piłeczki na polach koloru żółtego. Razem z naszymi młodszymi kolegami byliśmy zaskoczeni, ponieważ wychodziliśmy z założenia, że roboty powinny mieć małe rozmiary, a roboty które tam zobaczyliśmy były nawet dwa razy większe od naszego. Na sesji testowej już odczuliśmy, że będą problemy... Złośliwość rzeczy martwych - nasze roboty zaczęły dziwnie się zachowywać na torach testowych  jednak ''dawały sobie radę'' z przejazdem przez tor. Dopiero na głównych przejazdach nasze roboty zaczęły wariować i jeździć dużo inaczej niż powinny. Punkty zebraliśmy w zadaniu z klockami, chociaż nie obyło się bez przyśpieszenia pracy serca oraz podwyższenia poziomu adrenaliny kiedy to nasze roboty zamiast jeździć wzdłuż toru zaczęły jeździć po przekątnych... Zadanie z kulkami okazało się swoista wyrocznią, ponieważ tylko kilka drużyn zrobiło je poprawnie. Nasze roboty niestety zablokowały się na którejś ze ścian i nie mogły już pojechać dalej. W tym zadaniu również nas zaskoczył robot – podczas wszystkich testów robot ani razu nie wypuścił żadnej piłeczki przy zabieraniu jej ze stanowiska a na oficjalnym przejeździe właśnie jedną zostawił po drodze... Jednak inni uczestnicy przeżyli gorsze zaskoczenie – robot, który pozbierał prawidłowo wszystkie piłeczki, przed końcowym polem zaczął gubić części swojej konstrukcji... Gdyby nie to, że zgubił koło to pewnie by dojechał na miejsce... Od początku wiedzieliśmy, że będzie ciężko pokonać rywali z tego względu, że większa część z nich to osoby, które regularnie od dawna rozwijają umiejętności w programowaniu robotów na dodatkowych kółkach w szkołach natomiast my mieliśmy styczność z tymi robotami przez 2 tygodnie na praktykach na Słowacji oraz na lekcjach w szkole więc mieliśmy mniejsze doświadczenie od konkurencji. Jednakże biorąc pod uwagę nasz stopień wtajemniczenia wypadliśmy dosyć dobrze, ponieważ z naszymi wynikami znaleźliśmy się w połowie tabeli.

Trzecie zadanie polegało na tym, że 4 najlepsze drużyny, których roboty startowały równocześnie  miały pokonać planszę, na której umieszczono 9 piłeczek. Wygrywał ten, który zebrał najwięcej, a w przypadku remisu wygrywał robot znajdujący się bliżej środka planszy. Po dniu pełnym przygód udaliśmy się do Sopotu gdzie mogliśmy odetchnąć spacerując po Molo. Sobota była naszym ostatnim dniem w Gdańsku. Korzystając z okazji, że w Gdyni razem z Panem Mariuszem Zyngier na finale Międzynarodowego Konkursu Młodych Naukowców E(x)plory był nasz kolega Mariusz Bielaszka reprezentujący swój genialny wynalazek – Wanted Clock, postanowiliśmy odwiedzić to miasto i zobaczyć jak przebiega owy finał. Pobyt na konkursie uwieńczyliśmy oddaniem się grze na konsoli Xbox 360 wyposażonej w kontroler ruchu Kinect (przez pół godziny machaliśmy rękami przed telewizorem na środku przejścia). Wieczorem udaliśmy się do Gdańska na dworzec, z którego mieliśmy wrócić autokarem do Krakowa i następnie z Krakowa czekała na nas podróż busem do Połańca.

Podsumowując – razem z kolegami uważamy wyjazd za bardzo udany i uważamy, że jak na pierwszy raz na tego typu konkursie wypadliśmy nawet dobrze. W naszych głowach pojawił się pomysł aby dalej rozwijać nasze zdolności w programowaniu robotów LEGO Mindstorms i wziąć udział  w konkursie w przyszłym roku. Może za rok pojawimy się na podium? Kto wie...'' ~ Joachim Jakubas.

Więcej informacji na temat konkursu: http://topbot.topolowka.pl/TopboT 2014 topbot.topolowka.pl