Z prac Gminy
Wspomnienia burmistrza Połańca – Pana Jacka Tarnowskiego w poezji
2021-12-07 15:01
[...] Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie Go nie ma. [...]
Autorem wierszy jest Pani Maria Wyrazik
„Już nam nie wrócisz”
Przeminął czas, choć tak wspaniale żył pośród nas
- Każdy Mu ufał i Go szanował-
To dla nas była Połańca głowa.
Dbał o to Miasto, bardzo się starał,
Choć miał kłopoty, wciąż je oddalał.
Skromność w Nim była i Mu służyła
Trwała w Burmistrzu ogromna siła.
Przystrajał miasto na każde święta,
Nic nie przegapił, zawsze o wszystkim pamiętał
- Pomnik Kościuszki był oświetlony,
W środku Osiedla On postawiony,
I świerki, które tu posadzone – mają paradę także i one.
- Migają na nich przeróżne światła –
Ta atmosfera, radości warta.
Patrzeć się chciało na piękno to,
A o to piękno zabiegał przecież On –
Pan Burmistrz Jacek Tarnowski,
Nasz Połańczanin
- Kochał to miasto – tu wychowany.
Szlachetna także Jego rodzina,
Taką rodzinę, miło wspominać.
- Jednak czas płynie, jak rwąca rzeka i często
Wyrwie nawet kawałek skały – powstaje luka – lecz
Woda płynie dalej.
Tak więc też płynie człowiecze życie
- ze snu Cię zerwie – i koniec z życiem
Wtedy popłyniesz – lecz w inny świat
Tyle jest życie człowieka wart.
Choć był potrzebny, niezastąpiony,
Nikt mu nie pomógł – nie dał obrony-
Ni żadnej siły (bo nie mógł) – dni Jego życia więc się skończyły.
Trudno uwierzyć, że to się stało, będzie Go bardzo nam brakowało.
Smutne te Święta będą bez Ciebie,
Lecz Ci życzymy, byś spoczął w Niebie.
I w niebie widział Fotkę z ukrycia – co żeś Ją zrobił jeszcze
za życia. Dumni są z Ciebie więc Połańczanie, bo ta
pamiątka „Połaniec nocą” już nam na zawsze z nami zostanie.
►►►
"Zabrakło nam Rządcy"
Miasto posmutniało, wszędzie pusto, smutno,
Nieszczęście się stało
Tak nagle odchodzi młody człowiek,
Przecież trudno to zrozumieć,
Potrzebny był nam, każdemu pomagał,
Każdego wysłuchał, jak mógł tak się starał
bo miał w sobie dobrego ducha.
Lubili Go ludzie, bo zawsze się starał
Jak tylko mógł, to zabiegał, kłopoty oddalał
- Dużo zawdzięczają Jemu Winniczanie,
Uformował koryto rzeki, by już Im nie zagrażała
Wdzięczni więc są ludzie, bo już strachu
Nie mają – mogą spać spokojnie,
Mniej się obawiają.
A woda teraz niech płynie nurtem swym spokojnym
- Dopomógł nam Pan Burmistrz Jacek,
Bo był bardzo pracowity i zdolny
RODAKU NASZ – Odszedłeś od Nas już na wieczny czas.
Bardzo Cię będzie brakować nam
Lecz byłeś widocznie potrzebny TAM
Czekał na Ciebie PAN.
Pan Bóg nasz – wezwał Cię, bo przecież wezwie każdego z nas,
gdy przyjdzie na to czas –
Ten przeznaczony,
- nie będzie na to żadnej obrony.
Smutny ten czas Burmistrzu Nasz –
Połaniec teraz posmutniał tak,
Bo Ciebie w Nim zabrakło nam.
Aby następca – był taki jak byłeś Ty – pragniemy tego z całych naszych sił.
Niech spełni się nadzieja ta i temu miastu siłę da – niech nasze miasto znów siłę ma- zapomni troski, które trwają,
a czas zagoi rany w nas – niech szybko przemijają.
Nie wróci nam Już Ciebie nikt, bo to się stać nie może ,
tak musi już pozostać w nas – to są zasady Boże.
►►►
„Tego dnia odszedł pan Burmistrz Połańca do wieczności”
23.11.2021r.
- Połańcem się zawsze chlubił
Dbał o to miasto bardzo go lubił,
Zawsze aby czysto było
Na ulicach żeby lśniło –
Kiedy goście przyjeżdżali,
Połańcem się zachwycali
O to wszystko Nasz Burmistrz dbał
Jemu ciągle całe swoje serce oddawał
Ukłonił się On każdemu
Bogatemu czy też biednemu.
Rękę podał kiedy trzeba
Niech zapłatę weźmie z Nieba,
Bo Pan Bóg widzi dobre czyny,
Gdy tu na ziemi żyjąc je czynimy
Głowę górą On nie nosił,
Pomagał gdy Go tylko ktoś poprosił.
Nawet kiedyś talon swój oddał kobiecie
Bo Jej ciężko żyć na tym świecie,
Gdy Go raz więc poprosiła o pomoc,
bo talonu nie dostała.
On Ją swoją dobroczynnością tak
pozytywnie zaskoczył – niech Mu będzie
w Niebie za to chwała.
Łzy zalały z podziwu tę kobietę,
Aż się biedna popłakała
I za ten wspaniały gest Pana Burmistrza Tarnowskiego
długo będzie pozytywnie Go wspominała
- Taki gest – taki gest
Dla biednego wielkim jest.
Teraz już nasz kochany Pan Burmistrz
Odszedł do wieczności – niech Mu Pan Bóg
Grzechy uprości
- I za dobre Jego czyny
Przebaczy Mu wszystkie winy – to będzie nagroda
A nam Go tak, tak bardzo, tak bardzo szkoda.
►►►
„Odszedłeś już od nas Panie Burmistrzu Jacku na wieki”
Nie mógł Ci nikt pomóc w tym,
Byś jeszcze był tu z nami –
Czujemy się bez Ciebie – prawdziwymi sierotami.
To miasto nasze, zarazem i Twoje –
Bo tu się urodziłeś i tu wychowałeś,
Dziś straszną pustkę odczuwa się
Kiedy się niepotrzebnie z niego zabrałeś.
Co stało się, że nagle tak zabrakło Ciebie
W tym mieście, płyną nam łzy, ciężko nam jest,
Powiało smutkiem w mieście.
- Nie będziesz już ulicą szedł,
Ukłony swe oddawał
- Odszedłeś od nas do Nieba więc,
A stamtąd jest drogi kawał.
Choć nie chciał nikt tej zmiany złej, która
Tak nagle się stała, pamiętaj – pamiętaj o tym
I raduj się – Pamięć o Tobie została.
Bo pychy w Tobie było brak każdego szanowałeś
I nawet biedak gdy spotkał Cię – to rękę mu podałeś.
Widział więc Bóg charakter Twój, za bardzo skromnym byłeś
- więc zawsze On wspomagał Cię, bo na to
zasłużyłeś i może Pan Bóg powołał Cię, bo Mu
potrzebnym byłeś?
Nie tylko Bogu, lecz także nam,
Byłeś niezastąpiony, brakuje dziś tak bardzo Cię,
A lud rozżalony.
Żegnamy Cię, wciąż wspominać
będziemy Ciebie, a dobry Bóg niechaj Ci da
Najlepsze miejsce w Niebie.
Powrót do poprzedniej